Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
Jumpinplace park trampolin
pizza Da Vinci

9. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 - RELACJA

9. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 – RELACJA

Rzadki to obrazek, kiedy w jednej kolejce Superligi aż w 6 meczach losy meczu nie były jasne aż do końcowych fragmentów spotkań. Z pewnością była to seria, która mogła zadowolić każdego spragnionego emocji kibica PLP Siernieczek. Co prawda do końca rundy zasadniczej zostało tylko 8 spotkań, ale już teraz dość jasno wyklarowały się zarówno grupa mistrzowska, jak i spadkowa. Przetasowania mało realne, aczkolwiek na pewno nie niemożliwe.

Azzurrini 7:5 Oponeo.Pl

Starcie dwóch zespołów, w których od dawna alarm bije na pełen regulator. Mecz bardzo wyrównany, choć nie da się nie wspomnieć o rażącej nieskuteczności zespołu Marcina Błaszkiewicza. Gdyby Oponeo.Pl wykazałoby odrobinę więcej cyniczności, mogłoby srodze ukarać Azzurrini za kunktatorski styl gry. Ostatecznie jednak ekipa Krzysztofa Krakowskiego schodziła z boiska na tarczy. Czterech zawodników zanotowało w tym meczu dublet. Po stronie Azzurrini sztuką tą popisali się Michał Adamiec i Patryk Batka, z drużyny Oponeo.Pl dorobek ten zanotowali Kamil Głowacki i Bartosz Ziajko. Obie ekipy pozostają w strefie barażowej, lecz to Azzurrini mają lepsze perspektywy na wyjście z czerwonej strefy.

Michu Bud 6:9 Abvergo

Nie zwalnia tempa Abvergo. Mimo bardzo ambitnej postawy drużyny Jakuba Klasło (kolejny już czerwony kartonik dla kapitana Michu Budu), nie byli oni w stanie przeciwstawić się maszynie Jarosława Kamińskiego, w której najlepiej funkcjonującymi trybami byli Radosław Zakrzewski (5 goli, 2 asysty) i Karim Mouchayous (2 gole, 5 asyst). Ten świetnie uzupełniający się duet w kilku akcjach rozłożył defensywę czerwono-białych na łopatki, a Michał Wyrwa mógł tylko bezradnie wyciągać piłkę z bramki. Sytuacja Michu Budu fatalna: 9 meczów i skrajnie niekorzystny bilans -2 punktów (pokłosie walkowera ze Sklejką – Multi S.A.). Zupełnie odmienne nastroje w ekipie Abvergo, która w 9 meczach znalazła pogromcę wyłącznie w drużynie Elmedu Bydgoszcz.

Kasa Stefczyka 4:4 Rafmont (karne: 6:7)

Nieprawdopodobne rzeczy wyrabia w tym sezonie beniaminek z Rafmontu! Godna najwyższych pochwał determinacja i zaangażowanie już nieraz pozwalały im przechylać szalę zwycięstwa na ich korzyść. Tym razem, choć dopiero po rzutach karnych, pokonali oni wyżej notowany zespół Kasy Stefczyka. W tym wyrównanym i zaciętym boju najbardziej wyróżniali się Artur Dunaj (2 gole, 1 asysta), Paweł Januszkiewicz (2 gole) i Simone Bernocchi (2 gole). Dwóch pierwszych ciągnęli grę Stefczyków, a pan Simone po raz kolejny stawiał swój stempel na grze drużyny Rafała Jaranowskiego. Piątkowy wieczór rozgrzewał do czerwoności, a wygrana po karnych zapewniła Rafmontowi odskoczenie od grupy spadkowej na odległość 5 punktów. Kasa Stefczyka o 2 punkty lepsza.

BPiK 6:4 SETO POOLS

Szlagier dziewiątej serii gier, z którego zwycięsko wyszedł zespół Bractwa Pomorza i Kujaw. Spotkanie to było szalenie wyrównane, wszak obie drużyny legitymowały się przed tym meczem równą liczbą punktów (po 21). O zaciętości tego spotkania mogą świadczyć dwa fakty: aż cztery żółte kartki i tylko jeden zawodnik, który potrafił umieścić piłkę więcej niż jeden raz. Bartosz Zwierzchowski, bo o nim mowa, do dwóch goli dołożył jedno decydujące podanie i w bardzo dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa zawodników żółto-niebieskich. Dzięki wygranej zespół BPiK utrzymał kontakt ze ścisłą czołówką ligi i wciąż stara sobie zapewnić jak najlepszą pozycję wyjściową przed rundą rewanżową.

Philips TV Team 4:14 Focus Solec Kujawski

Przewrotne bywają losy Superligowców. Jeszcze kilka tygodni temu Philips TV Team mienił się rewelacją ligi, deptał po piętach Elmedowi Bydgoszcz i planował po cichu szarżę na najwyższe pozycje. Radosław Janka kręcił rywalami niczym wysokiej jakości roller coaster, Jacek Kowalski pakował hat-trick za hat-trickiem (choć w sobotę tę sztukę powtórzył), a Marcin Korman mógł chodzić dumny jak paw z postawy swoich kolegów. Teraz jednak notują oni czwartą porażkę z rzędu i okupują dopiero dziewiątą pozycję. Ich sobotni oponenci, Focus Solec Kujawski, wciąż realnie marzą o mistrzostwie. Tym razem w drodze do tryumfu największe zasługi odnieśli Paweł Elszyn (4 gole, 3 asysty), Maciej Dziadkowiec (3 gole, 1 asysta), Marek Walczak (3 gole) i Szymon Różański (1 gol, 3 asysty).

Łęgnowo 1:4 DOZ.PL

Bartłomiej Świątek po raz kolejny okazał się kluczową postacią w swojej drużynie. W bardzo wyrównanym spotkaniu pomiędzy Łęgnowem i DOZ.PL to właśnie w osobie Bartłomieja należy doszukiwać się głównego argumentu Aptekarzy w przepisie na sukces. Dwa gole snajpera DOZ.PL pozwoliły na skuteczne trzymanie w szachu ekipy Łęgnowa i doprowadzenie meczu do szczęśliwego końca dla drużyny Dariusza Lewandowskiego. Łęgnowo wciąż w bardzo kiepskim położeniu, DOZ.PL trzyma kontakt z najlepszymi drużynami Superligi.

BWS 7:7 Sklejka – Multi S.A. (karne: 3:5)

Nie chcielibyśmy być w niedzielny wieczór pośród zawodników BWSu. Rzadko się zdarza by tak doświadczona drużyna, jak zespół Remigiusza Busiakiewicza, dał sobie wydrzeć z rąk zwycięstwo w takich okolicznościach, jakie miały miejsce w starciu z drużyną Sebastiana Cybulskiego. Wydawać by się mogło, że trzybramkowe prowadzenie do przerwy stanowi kapitał nie do roztrwonienia. Nic bardziej mylnego, kapitalna dyspozycja Patryka Śmigielskiego (4 gole) sprawiła, że Sklejka – Multi S.A. nie tylko doprowadziła do remisu, ale też pokonała BWS po serii rzutów karnych. Nie pomógł rewelacyjny Marcin Kałamarski (3 gole, 1 asysta), który gdy tylko pojawia się na boisku, daje swojej drużynie wielką przewagę.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 3:13 BBF Kujawy

Do przerwy wydawało się, że emocje w tym spotkaniu potrwać mogą nawet do końcowych minut. Nic bardziej mylnego, po dość przeciętnej pierwszej połowie, zespół BBF Kujawy wziął się w garść i jak na brązowego medalistę AD 2014 przystało, rozprawił się z Prawnikami OIRP Bydgoszcz w sposób iście popisowy. Klasą samą dla siebie był zdobywca imponujących 6 goli – Patryk Sieg. 3 gole i 2 asysty padły łupem Dariusza Dąbrowskiego, a z roli asystenta rewelacyjnie wywiązał się kapitan Przemysław Czajka, który poza 4 ostatnimi podaniami zaliczył jedno trafienie. Na tak dysponowany zespół BBF Kujawy nie wystarczył sam Kajetan Hernet, który mimo 2 goli i bardzo ambitnej postawy nie mógł stanowić poważnego konkurenta dla trzeciej drużyny ubiegłego sezonu. Jan Poczwardowski i jego drużyna z coraz mniejszymi szansami na awans do czołowej dziesiątki.

Simi Solec Kujawski 0:13 Elmed Bydgoszcz

Trudny okres dla drużyny Pawła Hodura. Nawet najwięksi optymiści nie mieli ciekawych nastrojów przed starciem z mistrzem, ale mało kto spodziewał się, że przez 80 minut ekipie Simi Solec Kujawski nie uda się pokonać Michała Turzyńskiego choćby jeden raz! Bramkarz Elmedu klasycznie „zamknął sklep” i mógł cieszyć oczy popisami swoich kolegów z pola. Jak to zwykle w meczach potentata ma miejsce, karty rozdawali przede wszystkim Marcin Zużydło (5 goli) i Karolina Kapsel (2 gole, 5 asyst). Hat-trickiem popisał się też Lukasz Szmiel, który w taki oto sposób otworzył swoje strzeleckie konto w Superlidze 2015.