Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play
pizza Da Vinci

LIGA GRA! - ZAPOWIEDŹ #20

LIGA GRA! – ZAPOWIEDŹ #20

Kiedy w Superlidze mistrz gra z brązowym medalistą, to taki weekend musi być wyjątkowy. Nie tylko jednak na najwyższym szczeblu czeka nas stos niezapomnianych wrażeń. Głęboko wierzymy, że najbliższy weekend przyniesie nam multum ciekawych historii. Sprawdźmy, na co warto rzucić okiem w ciągu nadchodzących kilku dni.

SUPERLIGA

GRUPA MISTRZOWSKA

Jako się rzekło, Elmed Bydgoszcz zagra z BBF Kujawy. Czy potrzeba w jakikolwiek sposób reklamować starcie takiej wagi? Wydaje się, że sam zestaw drużyn jest wystarczającym argumentem do tego, by stawić się w piątek o 19:30 na boisku przy ulicy Kaplicznej. Szlagier dwudziestej kolejki Superligi 2015 powinien być idealnym początkiem weekendu dla wszystkich koneserów naszej ukochanej ligi. O 21:00, kiedy opadnie kurz z bitwy między tytanami, na plac boju wyjdą ci, którzy mają ambicje by kiedyś zajść równie wysoko co ich koledzy. Ostatni w grupie mistrzowskiej Rafmont kontra przedostatnia Kasa Stefczyka. Obie drużyny nie mają już szans na zajęcie miejsca na podium, ale mogą potraktować serię meczów w tej grupie jako bardzo przydatne mecze w kontekście kolejnego sezonu. Teoretycznie faworyta należy upatrywać wśród Stefczyków, ale Rafał Jaranowski i partnerzy na pewno postawi im trudne warunki.

Sobota to jedna randka z grupą mistrzowską – o 19:30 SETO POOLS zagra z Abvergo. Co prawda to już trzecia kolejka tej rundy, ale dla Jarosława Kamińskiego będzie to dopiero pierwsze przetarcie. Po walkowerze DOZ.PL i przełożeniu meczu dziewiętnastej kolejki z Rafmontem, inauguracyjny boiskowy bój odbędą z ekipą, która z Aptekarzami doznała porażki. Wygrana z ekipą Macieja Lewandowskiego sprawi, że Abvergo wywinduje się na trzecią pozycję w tabeli. Nie będzie o to łatwo, wszyscy zdajemy sobie sprawę z potencjału drzemiącego w SETO POOLS.

Pozostałe dwa spotkania grupy mistrzowskiej rozegrane zostaną dopiero za kilkanaście dni. 22. września Focus Solec Kujawski zagra z Philips TV Team (19:00), a BPiK podejmie DOZ.PL (20:30). Za daleko na snucie daleko idących wniosków, przez ten okres dużo jeszcze może się zmienić.

GRUPA SPADKOWA

W grupie spadkowej trwa zacięta walka o zajęcie miejsc 11 i 12. Jak na razie na dobrej drodze są Azzurrini, którzy – ledwo, bo ledwo – wychylają się ponad czerwoną strefę. Zadanie jednak przed nimi niełatwe, bo odrestaurowany zespół Galerii Whisky/Unibest ma chrapkę na zawojowanie grupy spadkowej. Odparcie ataku ekipy Jakuba Klasło stanowić będzie milowy krok ku utrzymaniu, ale zadanie to będzie iście karkołomne dla paczki Marcina Błaszkiewicza. Swój bój rozpoczną w sobotę o godzinie 18:00. 3 godziny później na ulicy Kaplicznej zameldują się Sklejka – Multi S.A. i Simi Solec Kujawski. Sebastian Cybulski wraz ze swoimi dzielnymi zawodnikami wciąż zmaga się z towarzyszącym im niefartem. Doskonały przykład mieliśmy w ubiegły weekend, kiedy to po golu w samej końcówce polegli liderowi grupy Prawnikom OIRP Bydgoszcz. Simi Solec Kujawski w bardzo dobrym stylu wygrał tydzień temu z BWS i nie będzie chciał na tym poprzestać.

W niedzielę o 19:30 wspomniany przed chwilą zespół Remigiusza Busiakiewicza zmierzy się z ekipą Jana Poczwardowskiego. Obie te drużyny nie uznają rundy za udanej jeśli nie skończą jej na jednym z pierwszych dwóch miejsc. Zdecydowanie lepszą pozycję startową mają Prawnicy OIRP Bydgoszcz, ale jeśli BWS zagra na miarę swoich niemałych możliwości to jest w stanie ugrać pierwszą zdobycz punktową w rundzie jesiennej. Sytuacja dla BWS robi się pomału podbramkowa i ewentualna trzecia porażka z rzędu mogłaby mieć niebagatelny wpływ na obniżenie morale panujące w tym zespole.

I LIGA

GRUPA AWANS

Jak rozpoczynać kolejkę to tylko szlagierem! Computex – wciąż wierzący w bezpośredni awans – zmierzy się z rozkręcającym się z kolejki na kolejkę Kapa Team. Adi i jego koledzy nie potrafią nawiązać formą do dyspozycji sprzed roku, kiedy to w cuglach wygrali pierwszoligowe rozgrywki. W 2015 roku potknięć jest zdecydowanie za wiele, a na kolejne czyha Paweł Ruciński i jego zawodnicy. Startujemy w sobotę o godzinie 15:00. Półtorej godziny później Bohamet S.A. ma rozegrać swój mecz z PHU Gil Czarże. Dlaczego powątpiewamy? Bo jak dotychczas w dwóch kolejkach ich sobotni rywale nie zaszczycili nas swoją obecnością. Kolejny walkower skutkować będzie dyskwalifikacją.

Niedziela z Grupą Awans zacznie się od pojedynku Bajki z Rona Leader. W tabeli dzieli ich 17 punktów – znaczna przewaga ekipy Tomasza Sakowicza to efekt fenomenalnej rundy wiosennej. Marcin Rona i spółka liczyć będą na to, że w niedzielę o 10:30 pokażą na boisku pełnię swoich umiejętności i pokuszą się o ugranie pozytywnego rezultatu. Do następnego meczu przyjdzie nam poczekać do 13:30, kiedy to Niebiesko-Czarni zagrają z The Blue’s. W zeszłej kolejce obie ekipy zaznały smaku porażki i nie będą chcieli dłużej trwać w tym marazmie. O 16:30 I Brygada być może zagra z NM Polska, które ma szansę otrzymać ostatnią szansę na uniknięcie degradacji. Wszystko rozstrzygnie się w przeciągu kilku dni.

GRUPA SPADEK

W niedzielne południe Czarni zagrają z Osową Górą. Jesteśmy szalenie ciekawy czy nieszablonowy Michał Kawalerski po raz kolejny zabawi się w snajpera wyborowego i ostrzela defensywę rywala. O 15:00 Studio Omega Sabre zagra z PUA Badboys. Mecz o bardzo dużym ciężarze gatunkowym, obie ekipy dzieli w tabeli zaledwie jeden punkt, a wygrana nad bezpośrednim rywalem może stanowić bardzo poważny krok w drodze po utrzymanie. Typowy mecz o 6 punktów. Niech wygra lepszy!

II LIGA

Weekend z drugą ligą przyniesie nam osiem starć, które powinny spełnić nasze wygórowane oczekiwania. Już na sam start, w sobotę o 13:30 na ulicy Kaplicznej Typygrube podejmą Kasztelankę. Faworytem oczywiście rozpychająca się łokciami po drugoligowym szczycie ekipa Marcina Olszewskiego. Nie można jednak stawiać kreski na zawodnikach Piotra Cyrankiewicza. Kasztelanka nie raz pokazywała już potencjał pozwalający na ogranie każdego w tych rozgrywkach. Na kolejne drugoligowe emocje przyjdzie nam poczekać do godziny 17:00. Na Piwnika Ponurego zmierzą się MELOmani i Oponeo.Pl. Oba zespoły mają w sobie coś do udowodnienia. MELOmani już od ośmiu kolejek nie mogą doczekać się choćby punktu. Oponeo.Pl z kolei nie za bardzo potrafi przystosować się do standardów II ligi. O 18:30 PECA Galaktyczni zmierzą się z Poloneą. Arkadiusz Mirus, choć kontuzjowany, na pewno wspierać będzie swoich kolegów w tym wymagającym boju. Jakub Chmielewski i jego zawodnicy postara się o kolejną niespodziankę, chociaż trzeba otwarcie powiedzieć, że terminarz nie rozpieszcza Kolibrów. Dzień wcześniej w ramach zaległego spotkania osiemnastej kolejki zagrają oni z Królewskimi. To będzie trudny weekend dla młodej gwardii.

Niedziela to cztery spotkania na szczeblu drugiej ligi. Pierwsze z nich, będące jednocześnie szlagierem kolejki, rozpocznie się o godzinie 9:00 na Siernieczku. Spotkają się dwie ekipy, które wciąż poważnie zamieszane są w grę o pierwszą ligę. Królewscy rozkręcają się z meczu na mecz, czego na pewno nie można powiedzieć o Zakładzie O Kredyty. 3 porażki w 4 meczach to wynik dramatyczny, biorąc pod uwagę cele jakie stawia sobie zespół Pawła Drozdy. Limit porażek został już zdecydowanie wykorzystany. Od 9:30 rozpoczniemy nasz maraton na Skrzetusku. Tydzień temu starcia na tym boisku przyprawiały o gęsią skórkę i mamy nadzieję, że nie inaczej będzie 13. września. Na początek czeka nas mecz pomiędzy Etlumaczenia.eu Bydgoszcz i Volexem. Rozkręcający się beniaminek postara się napytać biedy Hanczpardowi, który wciąż dzielnie walczy o udział w strefie barażowej. O 11:00 opromieniony zwycięstwem nad Zakładem O Kredyty BLACHMAL zagra z rewelacyjnymi w tej rundzie KS Beduinami. Jeśli oba zespoły zaprezentują się podobnie jak w pierwszych fragmentach jesiennych potyczek to będziemy świadkami iście wiekopomnego spektaklu obfitującego w piłkarskie fajerwerki. Na koniec, o 21:00, Dach-Bud podejmie Kantatę Bydgoszcz. Jeśli zespół Andrzeja Szczęsnego wciąż chce po cichu liczyć na podium, musi bezwzględnie ograć ambitnego beniaminka. Kantata Bydgoszcz zaczęła od dwóch porażek, a przed starciem z takimi tuzami jak Dach-Bud naprawdę ciężko o optymizm. Nie takie historie jednak świat widział, a dobrze wiemy, że w naszych rozgrywkach – niczym w reklamie Adidasa – impossible is nothing.