Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
Jumpinplace park trampolin
pizza Da Vinci

23. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 - RELACJA

23. KOLEJKA SUPERLIGI 2015 – RELACJA

Kto wie, czy kolejka ta nie była gwoździem do trumny Focusa Solec Kujawski. Oczywiście 99% zespołów PLP Siernieczek chciałoby skutecznie walczyć o srebrne medali Superligi, ale wynik ten zdecydowanie nie satysfakcjonuje ambitnych zawodników Jarosława Trzcińskiego. Porażka z SETO POOLS sprawia, że drużyna z Solca Kujawskiego ma już tylko iluzoryczne szanse na odebranie mistrzowskiego tytułu Elmedowi Bydgoszcz, który zmasakrował w ubiegły weekend Abvergo i jest już o malutki kroczek od dziesiątego tytułu najlepszej drużyny w mieście z rzędu. Historia pisze się na naszych oczach!

GRUPA MISTRZOWSKA

DOZ.PL 9:5 Kasa Stefczyka

Po ostatnich rezultatach mogłoby się wydawać, że do miana faworyta tego starcia urośnie Kasa Stefczyka. Ich rewelacyjna forma, zwieńczona pokonaniem urzędującego mistrza, musiała wzbudzać podziw, podczas gdy DOZ.PL zanotował dwie druzgocące porażki z liderem i wiceliderem. Jednak tam, gdzie kończy się logika, na scenę wchodzi PLP Siernieczek. Zespół Dariusza Lewandowskiego zagrał rewelacyjne spotkanie, a Kasa Stefczyka z kolei nie potrafiła odnaleźć się na boisku. Gwiazdą starcia okrzyknięto zdobywcę hat-tricka Pawła Lewandowskiego, który przy dzielnym wsparciu swoich partnerów poprowadził Aptekarzy do wygranej nad Stefczykami. Mimo tego tryumfu DOZ.PL nie ma już praktycznie żadnych szans na podium, a może być trudno nawet o powtórzenie wyniku z zeszłych rozgrywek, kiedy to uplasowali się na 4. miejscu.

BPiK 6:4 Rafmont

Po pół godzinie gry zapowiadał się prawdziwy pogrom. BPiK prowadził bowiem czteroma bramkami i wydawało się, że kwestią zagadkową będą tylko rozmiary zwycięstwa. Beniaminek jednak nie rozłożył się przed swoim rywalem, wziął się w garść i zdołał jeszcze napędzić mnóstwo strachu trzeciej drużynie Superligi. Ostatecznie nie udało się wywalczyć chociażby punktu, ale i tak wielkie brawa za walkę do końca. Kto wie, gdyby nie olimpijska dyspozycja Marcina Ługowskiego (3 gole), może bylibyśmy świadkami trzeciego zwycięstwa Rafmontu z rzędu, a przy okazji jednej z największych niespodzianek rozgrywek? Rafmont wciąż ma szansę na opuszczenie dziesiątej lokaty, BPiK z kolei musi wciąż walczyć o obronę najniższego stopnia podium.

Philips TV Team 4:12 BBF Kujawy

Bardzo długo rozkręcał się w tym sezonie zespół BBF Kujawy. Jeden z pretendentów do tytułu notował w pierwszej rundzie mizerne jak na swoje możliwości rezultaty, efektem czego była odległa pozycja i strata szans na mistrzostwo już latem. Teraz jednak wydają się w końcu grać na pełen gwizdek, a mecz z Philips TV Team udowodnił, że potencjał drzemiący w ekipie Przemysława Czajki jest bardzo duży. Popis swoich umiejętności po raz kolejny dał Dariusz Dąbrowski (4 gole) jednak najwyższe noty otrzyma za ten mecz Jarosław Sieg, który do 4 trafień dołożył 2 asysty. Po drugiej stronie barykady robił co mógł Patryk Kuczawski, lecz jego hat-trick – choć imponujący – nie pomógł specjalnie Philips TV Team w nawiązaniu walki. Zawodnicy Marcina Kormana nie mają już raczej szans na podium, czego nie można powiedzieć o BBF Kujawy. Sytuacja jednak jest daleka od komfortowej i muszą liczyć nie tylko na komplet oczek ze swojej strony, ale też na potknięcia rywali.

Abvergo 4:28 Elmed Bydgoszcz

Po fenomenalnie dysponowanym Abvergo zostało tylko mgliste wspomnienie. Bez Karima Mouchayousa i Ireneusza Szczęsnego zespół Jarosława Kamińskiego kompletnie opadł z sił i zbiera baty od każdego, kto wyjdzie im naprzeciw. Mimo ambitnej postawy ponieśli oni piątą porażkę z rzędu, a rozmiary przegranej z Elmedem Bydgoszcz – mimo pełnego szacunku dla umiejętności mistrzów – wołają o pomstę do nieba. Zespół Macieja Nawrota urządził sobie istny festiwal strzelecki, w którym skwapliwie wzięło udział kilku najlepszych snajperów Elmedu. I tak 9 goli i 5 asyst zaliczył zdecydowanie najlepszy gracz rozgrywek Marcin Zużydło, niewiele ustępował mu inny spec od kopania piłki Wojciech Konwiński (7 trafień i 5 kluczowych podań), a chyba najlepszą wiadomością dla wszystkich kibiców mistrza jest powrót do najwyższej dyspozycji Radosława Zużydło. 5 goli i 3 asysty po tak długiej przerwie od gry w piłkę to dobitny przykład tego jak wysokiej klasy jest to zawodnik. Z taką siłą ofensywną nie ma szans by ktokolwiek zatrzymał pędzący po dziesiąty tytuł Elmed.

SETO POOLS 11:5 Focus Solec Kujawski

Świadkami niebywałych scen byliśmy w niedzielny wieczór przy ulicy Kaplicznej. SETO POOLS, które osłabione było absencją kapitana Macieja Lewandowskiego oraz Radosława Stożka, ograło bezapelacyjnie mający mistrzowskie ambicje Focus Solec Kujawski! Chyba swój najlepszy wieczór w karierze zanotował Robert Rydzyński, który przyćmił swoim występem wszystkich tuzów z Solca Kujawskiego, samemu kradnąc show i zdobywając obłędną liczbę 6 bramek! Strzelić sześciopak wicemistrzowi ligi to wyczyn jakich mało, nic tylko bić pokłony. Dwa trafienia dołożył Krzysztof Marek, który jeszcze wiosną brylował w I lidze w barwach NM Polska. Cóż za przeskok tego zawodnika. W zespole Focusa Solec Kujawski robił co mógł Wojciech Błaszczak, strzelał, walczył, ale ostatecznie skończyło się na dwóch bramkach i dwóch żółtych kartkach. Wydaje się, że wszystko jest już przesądzone, sensacyjna porażka Focusa niemal na sto procent przekreśla ich szanse na zdobycie tytułu. SETO POOLS napędzone tym historycznym rezultatem postara się jeszcze namieszać szyki pozostałym rywalom. A zdolni są do wszystkiego, przypominamy, że potrafili oni urwać punkt samemu Elmedowi Bydgoszcz.

GRUPA SPADKOWA

BWS 7:7 Galeria Whisky/Unibest (karne: 4:3)

Na początek zmagań w grupie spadkowej doszło do najciekawszego spotkania pomiędzy BWS i Galerią Whisky/Unibest. Wymiana ciosów z obu stron była imponująca, tempo narzucone przez zespoły również, a dopełnieniem tego epickiego meczu były niczym nie ustępujące w emocjach rzuty karne. Obie drużyny jak lwy walczyły o 3 punkty i takimi występami udowadniają, że ich miejsce jest bezdyskusyjnie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kolejny popis dał Marcin Kałamarski, jego 4 bramki i znakomita dyspozycja wprawiały defensywę Galerii Whisky/Unibest w istną depresję. Szalony mecz rozegrał też Marek Sobieski – gol, 4 asysty, skutecznie egzekwowany karny i popisy bramkarskie. Całkiem niezły zestaw jak na 80 minut. Po stronie przegranych najlepszy mecz rozegrał Marcin Andrzejewski, którego hat-trick i jedna asysta bardzo pomogły w doprowadzeniu do remisu. W konkursie rzutów karnych lepszy okazał się BWS i to on ma obecnie – oprócz Prawników OIRP Bydgoszcz – najlepszą pozycję wyjściową przed decydującymi bojami o utrzymanie.

Simi Solec Kujawski 6:5 Azzurrini

Azzurrini sumiennie pracują na tytuł frajerów sezonu. Podobnie jak w zeszłej kolejce tak i w tej dramatyczna pierwsza połowa skutkowała przegrywaniem różnicą kilku goli. Tydzień temu przegrywali 1:4, w niedzielę zaś aż 1:5. Jednak nawet taki cios nie zabił ich ambicji i po heroicznej walce doprowadzili oni do wyrównania. Kiedy wydawało się, że kwestią czasu jest zadanie decydującego, śmiertelnego dla rywala ciosu, Simi Solec Kujawski odpowiedziało w sposób najlepszy z możliwych. Kapitalnie egzekwowany rzut wolny przesądził o tryumfie drużyny Pawła Hodura, którzy wykazali się olbrzymią walecznością i niespotykanym charakterem. Wynik ten sprawia, że wciąż mają oni szanse na wywalczenie bezpiecznej pozycji na koniec sezonu.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 9:6 Sklejka – Multi S.A.

Pierwsza drużyna grupy spadkowej zmierzyła się z ostatnią. Po raz kolejny jednak nie był to dla Prawników OIRP Bydgoszcz spacerek, gdyż ambitna paczka Sebastiana Cybulskiego zawiesiła poprzeczkę naprawdę wysoko. Nie na tyle wysoko jednak, by nie zdołał jej przeskoczyć tej klasy kolektyw co właśnie Prawnicy. 3 bramki zaliczył Leszek Główczewski, któremu Sklejka – Multi S.A. wyraźnie leży. 6 z 7 goli w tym sezonie strzelił grając właśnie przeciwko biało-zielonym. Zespół Jana Poczwardowskiego po ciężkim boju zainkasował komplet oczek i już tylko kataklizm mógłby go pozbawić utrzymania w elicie. Sklejka – Multi S.A. musi się już szykować na mecz z trzecim zespołem I ligi. A najlepszym do tego przysposobieniem będzie solidne granie w pozostałych meczach grupy spadkowej.