PAAK hurtownia sportowa
Jumpinplace park trampolin
Zielony
pizza Da Vinci

9. KOLEJKA II LIGI 2016

PIERWSZA PORAŻKA ALL STARS!

9. KOLEJKA II LIGI 2016 – RELACJA

Dziewięć kolejek przyszło nam czekać na pierwsze potknięcie All Stars. Niepokonany jak dotąd zespół długo walczył o korzystny wynik, jednak o jedną bramkę lepsze okazały się Typygrube, które tym samym podłączyły się ponownie do walki o najwyższy stopień podium. Runda finałowa zapowiada się pasjonująco.

Kanonierzy 4:20 Shadows

Shadows byli już pewni udziału w pierwszej piątce w rundzie finałowej, ale chcieli uczynić krok w kierunku podium. Kanonierzy nie stawili przesadnego oporu i inauguracyjne starcie dziewiątej kolejki drugiej ligi przerodziło się w klasyczne jednostronne widowisko. Patryk Żubka, jak na kapitana przystało, w klasowy sposób poprowadził swój zespół do zwycięstwa notując 5 bramek i 1 asystę. O jedno kluczowe podanie lepszy okazał się Bartek Nowicki, którego skuteczność jest na pewno pozytywnym sygnałem przed decydującymi meczami. Jednego gola mniej od swoich kolegów zanotował z kolei Lucjan Kubas, a tytuł najlepszego rozgrywającego powędrował do Bartłomieja Janeckiego, który zaliczył cztery ostatnie podania. Kanonierzy kończą tym samym rundę zasadniczą na przedostatnim miejscu, co jest ogromnym rozczarowaniem mając w pamięci iż po dwóch kolejkach mieli oni komplet oczek.

Typygrube 13:12 All Stars

Sobotni pojedynek skazany był na bycie wiekopomnym widowiskiem. Dwie drużyny, w kadrach których aż roiło się od graczy najwyższej jakości i najlepszej próby. Nieoszlifowane diamenty po obu stronach barykady stworzyły genialne widowisko, w którym padło aż 25 bramek. Już przed meczem lider tabeli dostał ogromny cios dowiadując się, że na spotkaniu nie stawi się kapitan i najlepszy strzelec w jednej osobie, czyli Krzysztof Marek. Mimo tak poważnej absencji All Stars nie byli dalecy od zapunktowania. Typygrube miały w pamięci dwie porażki z Kasztelanką i Kantatą Bydgoszcz i mieli pełną świadomość faktu, iż  każda kolejna strata punktów może być ostatecznym wywieszeniem białej flagi w kontekście boju o złoto. Ostatecznie mistrz II ligi futsalu wyszedł z tego boju z tarczą, ale nie był to zdecydowanie spacerek, bardziej test na orientację przed przystąpieniem do sił SAS. Typygrube miały ogromne problemy z powstrzymywaniem Kacpra Szalli, który aż siedmiokrotnie pakował piłkę do bramki Rafała Mopperta. Na ich szczęście ofensywa spisywała się tego dnia nieco lepiej niż formacje obronne, a największe zasługi mają Maciej Beliński (4 gole, 2 asysty), Michał Kodranc (3 gole, 3 asysty) i Marek Kamiński (2 gole, 4 asysty).

Są Gorsi 15:4 ASG

Dziewięć kolejek na porażkę All Stars czekali ich rywale, dziewięć kolejek czekali też Są Gorsi na komplet punktów. Dopiero w ostatniej serii gier rundy zasadniczej ekipie Przemysława Chylewskiego udało się zgarnąć 3 punkty. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że zrobili to w sposób imponujący, godny najwyższych pochwał. Kapitan zespołu wraz z Kamilem Schreiberem urządzili sobie istną strzelaninę kończąc pojedynek z identycznymi bilansami (5 goli, 4 asysty). ASG stanowiło wyłącznie cień, a wszelkie próby nawiązania walki kończyły się najczęściej nadzianiem się na kontratak. To nie była udana runda dla Mariusza Wawocznego i spółki. Ostatnia pozycja, najmniej punktów, najmniej bramek strzelonych, najwięcej bramek straconych (do spółki z Kanonierami)… Może w rundzie finałowej będzie wiodło im się lepiej?

Kasztelanka 25:1 Kantata Bydgoszcz

Kasztelanka przystępowała do swojego ostatniego boju w rundzie zasadniczej na długo po zakończeniu meczu Typygrube : All Stars. Rozstrzygnięcie tego pojedynku, jakiekolwiek by nie było, miało bezwzględnie pozytywny wpływ na sytuację drużyny Piotra Cyrankiewicza. Porażka lidera sprawiła, że przy ewentualnej wygranej byli oni w stanie doskoczyć do swoich głównych przeciwników. Co by nie mówić, kibice Kasztelanki nie musieli nerwowo obgryzać paznokci w oczekiwaniu na ostatni gwizdek. Kantata Bydgoszcz osłabiona brakiem swojego kluczowego zawodnika Łukasza Smolińskiego (transfer do superligowego Simi Solec Kujawski) nie mogła zrobić sztycha, zbierając raz za razem baty od dobrze dysponowanej ofensywy Kasztelanki. Ostateczny rezultat pozwolił Kasztelance wykręcić nawet lepszy bilans bramkowy od All Stars.