PAAK hurtownia sportowa
Zielony
Jumpinplace park trampolin
Salonik Piłkarski Fair Play

7. KOLEJKA I LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

PAN PIŁKARZ SWINTON

7. KOLEJKA I LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

Wszyscy znamy takie sytuacje: wchodzimy do klubu, rozglądamy się, na parkiecie setki osób, drugie tyle przy barze, przy stolikach, w palarni i w szatni. Ale nasz wzrok przykuwa jedna dziewczyna, zjawiskowa, spośród tłumów zwracamy uwagę tylko na nią. Nie mają znaczenia inne kobiety, przez całą imprezę obserwujemy tylko tą jedną.

Są też tacy zawodnicy, którzy swoimi występami kradną show, a oczy wszystkich zwrócone są tylko na nich. Jednym z nich z pewnością jest Eryk Swinton, który swoim absolutnie stratosferycznym występie niemal w pojedynkę ograł Dach-Bud i poprowadził Immobile na autostradę do mistrzostwa I ligi.

Bajka 6:3 Rafmont

Ostatnie występy Bajki zwiastowały dużą jakość w ich pojedynku z Rafmontem. Spadkowicz z Superligi został niedawno ograny przez Kasztelankę i miał wielką żądzę powrotu na właściwe tory. Rzut oka na kadry obu ekip kazał przypuszczać, że to Rafmont wyjdzie z tej batalii zwycięsko. Absencja Marcina Nawrockiego, Kamila Gołaszewskiego i Huberta Kucharczyka nie wróżyła Bajce najlepiej. Cóż jednak z tego, kiedy ma się w swojej kadrze tak dobrych graczy jak Denis Duszyński. Prawonożny magik z Bajki zanotował dwa gole i dwie asysty i poprowadził wraz z Marcinem Libiszewskim (2 gole) swój zespół do cennego tryumfu. Rafał Jaranowski mógł tylko bezradnie rozkładać ręce patrząc na poczynania swoich kolegów tak w defensywie jak i ofensywie. Tylko Bartosz Zimmermann nie może mieć do siebie pretensji, jego 2 gole na nic się zdały, ale nie można powiedzieć – robił co mógł. Brawa dla Bajki za imponujący występ!

Kasztelanka 6:11 Rona Leader

Odnosimy wrażenie, że gdyby Kasztelanka na każdy mecz przychodziła w składzie równie imponującym jak w meczu z Rafmontem, ich pozycja w lidze byłaby o wiele wyższa. A tak, chodząc w kratkę, sytuacja wygląda jak wygląda. Przed wyjazdem do Pireusu swoje ostatnie gole w tym sezonie zanotował Paweł Politowski, lecz nie było to pożegnanie z gatunku słodkich. Rona Leader skorzystał z kiepskiej frekwencji rywala, a sprawy w swoje ręce wzięli Patryk Kowalski (6 bramek) i Tomasz Siuda (4 trafienia). Poza świetnym występem na bramce trzema asystami popisał się też Michał Madajczyk, który jeszcze kilkanaście tygodni temu strzegł bramki Kasztelanki. Awans na siódme miejsce to znakomity wynik Rona Leader. Kasztelanka osunęła się na dziesiątą lokatę.

Skrót meczu autorstwa Błażeja Bembnisty (managera Kasztelanki) dostępny w poniższym linku: https://www.youtube.com/watch?v=XNwNGmgdAEU

FSV 27:2 Osowa Góra

Mimo absencji kilku kluczowych zawodników (m.in. Kacpra Mrozika) drużyna FSV nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Osowej Góry. Nie mogło być inaczej biorąc pod uwagę ostatnią formę obu drużyn. FSV rozbijało rywali jednego za drugim, Osowa Góra z kolei zbierała kolejne oklepy. W niedzielne popołudnie swoje indywidualne dorobki najokazalej poprawili Adrian Nalaskowski, Mariusz Witkowski (obaj po 6 bramek), Paweł Kulpa (5 goli), Szymon Lange i Kacper Szalla (4 bramki). Ostatni z wymienionych, poza dobrą formą strzelecką, popisał się też niesamowitym zmysłem, kreatywnością i współpracą. 8 asysty robi olbrzymie wrażenie. Osowa Góra zamyka tabelę z zerowym dorobkiem punktowym, z kolei ekipa Miłosza Jabłońskiego pnie się w górę. Ostatnie cztery kolejki to komplet zwycięstw i 77 strzelonych bramek. Jeśli podtrzymają swoją dyspozycję to mogą jeszcze nabroić…

Dach-Bud 1:10 Immobile

To miały być kapitalne zawody, wyrównane od pierwszego do ostatniego gwizdka, festiwal jakości, pokaz piłkarskich fajerwerków i starcie dwóch tytanów brnących do elity. I faktycznie do pierwszej połowy tak to mniej więcej wyglądało. Mateusz Borkowski i Paweł Kitowski miele pełne ręce roboty ale utrzymywali koncentrację na najwyższym poziomie. W drugiej połowie jednak dał znać o sobie ten, o którym traktował wstęp tej relacji. Eryk Swinton wziął sprawy w swoje ręce, zaaplikował Dach-Budowi ponad połowę dorobku swojej ekipy i zgasił jakiekolwiek iskry nadziei w sercach graczy i kibiców biało-czarnych. Dach-Bud był kompletnie bezradny wobec maestrii napastnika Immobile, który zapewnił swojej drużynie niezwykle cenne trzy punkty. Dzięki tej wygranej Immobile jest już na ostatniej prostej w drodze po mistrzostw I ligi. W ostatnich pięciu meczach mogą sobie pozwolić nawet na komfort jednej porażki. Dach-Bud otrzymał bardzo bolesny cios, ale to wciąż on dowodzi peletonem i z pewnością pokaże klasę w następnych pojedynkach.

***

Bajka 8:5 Zakład O Kredyty

Zaległe spotkanie pierwszej serii gier pomiędzy Bajką i Zakładem O Kredyty zapowiadało się bardzo interesująco. Obie drużyny są w dobrej formie i chcąc pozostać na fali chcieli w poniedziałkowy wieczór zainkasować trzy punkty. Do przerwy sytuacja pozostawała nierozstrzygnięta, gdyż zarówno ekipa Tomasza Sakowicza jak i drużyna Pawła Drozdy ustrzeliła po cztery gole. W drugiej odsłonie skutecznością błyszczała głównie Bajka i dzięki temu mogła ona dopisać do swojego dorobku kolejne trzy punkty. Nieobecni w sobotnim boju z Rafmontem wzięli sprawę w swoje ręce i w największej mierze zadecydowali o losach meczu. Hubert Kucharczyk zdobył dwie bramki, taki sam dorobek bramkowy poprawiony o jedną asystę zanotował Kamil Gołaszewski, a jedno trafienie i trzy kluczowe podania były autorstwa Marcina Nawrockiego. Tylko Dawid Mazur i Arek Rakowski spośród graczy obecnych na meczu z Rafmontem wpisali się na listę strzelców (odpowiednio dwukrotnie i jednokrotnie). Zakład O Kredyty wystawił bardzo silną kadrę, ale efektu punktowego to nie dało.