PAAK hurtownia sportowa
Zielony
pizza Da Vinci
Jumpinplace park trampolin

12. KOLEJKA I LIGI JESIEŃ 2016 - RELACJA

SREBRO DACH-BUDU, BAJKA WCIĄŻ W GRZE O PUDŁO

12. KOLEJKA I LIGI JESIEŃ 2016 – RELACJA

Dla takich kolejek warto poświęcać się i spędzać chłodne dni na boisku przy ulicy Kaplicznej. Mimo kilku problemów natury technicznej zawodnicy stanęli na wysokości zadania i zapewnili wszystkim widzom mnóstwo pozytywnych emocji. Układ wyników sprawił, że obsada trzeciego miejsca podium pozostanie niewiadomą aż do ostatniej serii gier.

Rona Leader 3:3 Immobile (karne: 3:4)

Po rewelacyjnej serii zwycięstw i zapewnieniu sobie mistrzowskiego tytułu Immobile odrobinę zwolniło. Przed meczem wydawało się, że trzy punkty w starciu z Rona Leader powinny być dla nich formalnością, ale przesadne rozluźnienie zdecydowanie się nie opłaciło. Sygnałem ostrzegawczym był już wynik do przerwy, kiedy to rewelacja sezonu prowadziła ze świeżo upieczonym mistrzem 1:0. Ostatecznie po 80 minutach na tablicy wyników widniał rezultat 3:3 i pierwsze stracone punkty Immobile stały się faktem. W serii rzutów karnych lepiej presję znieśli zawodnicy Pawła Kitowskiego czym definitywnie pogrzebali szanse Rona Leader na miejsce na podium. Nie umniejsza to jednak zasług drużyny Włodzimierza Rony, która zasłużyła na olbrzymie brawa. Wszak nikt przed nimi nie był w stanie uszczknąć choćby oczka hegemonom z Immobile.

Kasztelanka 8:9 Bajka

Nadspodziewanie dobrze zaprezentowała się w ten weekend Kasztelanka, która skazywana była przez wielu na pożarcie przez rozpędzoną Bajkę. Mimo prowadzenia przez większą część spotkania nie udało im się jednak wydrzeć ekipie Tomasza Sakowicza chociażby punktu. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy była dyspozycja lidera klasyfikacji strzelców Huberta Kucharczyka, który zaliczył kolejny znakomity mecz. Silny jak tur napastnik czterokrotnie pokonał Adama Karnowskiego. Dwa razy sztuka ta powiodła się Radosławowi Dumie i Rafałowi Klingerowi. Wśród Kasztelanki najjaśniej brylowała gwiazda Michała Woltera, którego hat-trick jest nie lada wyczynem. Dwa trafienia Jacka Niewadzisza i Kamila Tobolskiego również nie mogą pozostać niezauważone. Ogólnie rzecz biorąc spędziliśmy przesympatyczne 80 minut z siernieczkowym futbolem na porządnym poziomie. Bajka wciąż z szansami na podium.

Skrót spotkania można obejrzeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=yWskZfWUfeA

Rafmont 7:5 Azzurrini

Wydawało się, że nad tym meczem wisi jakieś fatum. W pierwotnym terminie rozegranie spotkania uniemożliwiła awaria oświetlenia, trzy dni później obie drużyny na boisku przy ulicy Kaplicznej przywitała… ciemność. Tym razem jednak sprawna interwencja pogotowia elektrycznego pozwoliła na rozpoczęcie spotkania, które mogło zapewnić Azzurrini miejsce na podium. Patrząc na liczną kadrę Azorków i dość skromny skład Rafmontu mogłoby się wydawać, że faktycznie to niebiesko-czarni powinni spokojnie ten mecz wygrać. Ambitni zawodnicy Rafała Jaranowskiego nie mieli jednak zamiaru przyczyniać się do świętowania rywali i pokazali mnóstwo porządnej piłki popartej nieprawdopodobną ambicją i wolą walki. 90% ataków Azzurrini kończyło się na linii defensywnej Rafmontu, a ich groźne kontry siały popłoch pod bramką Tomasza Czachorowskiego. Mimo optycznej przewagi Azzurrini to właśnie zdziesiątkowany Rafmont wyszedł z tego boju górą i w dobrym stylu zakończył swój niezbyt udany sezon. Potencjał i umiejętności predysponowały bowiem Rafmont przynajmniej do brązu. Przed Azzurrini ostatnia szansa na trzecie miejsce w piątkowym meczu z Rona Leader, Rafmont swoje zmagania w jesiennej edycji I ligi już zakończył.