Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa
Salonik Piłkarski Fair Play
pizza Da Vinci

4. KOLEJKA I LIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

WEEKEND POGROMÓW

4. KOLEJKA I LIGI FUTSALU 2016/17 – RELACJA

We wszystkich czterech meczach nie doczekaliśmy się choćby jednego wyrównanego starcia. Imponująco zaprezentował się zwłaszcza Zakład O Kredyty, który rozbił współliderujących Niebiesko-Czarnych w drobny mak.

Są Gorsi 4:12 Azzurrini

Dopiero w czwartej serii gier przyszło przełamanie ekipy Azzurrini. Po dwóch bolesnych porażkach i okupywaniu przez pewien czas ostatniej pozycji w tabeli Marcin Błaszkiewicz i spółka w końcu mogli odetchnąć z ulgą. Są Gorsi stanowili tło dla świetnie spisujących się Azorów, dopiero w drugiej połowie pokonując dobrze dysponowanego Mateusza Karaszewskiego. Kolektyw niebiesko-czarnych wreszcie zagrał zawody na porządnym pierwszoligowym poziomie, każdy z zawodników miał swój wkład w sukces zespołu. Aż siedmiu zawodników w tym spotkaniu popisało się dubletami, z kolei warto wyróżnić Patryka Batkę, który mimo zerowego konta bramkowego aż pięciokrotnie obsługiwał swoich kolegów kapitalnymi podaniami.

Zakład O Kredyty 17:1 Niebiesko-Czarni

Nie wiemy czy zawodnicy Macieja Guzowskiego myślami (a niektórzy ciałami) byli przy rozgrywanym o tej porze meczu pomiędzy Barceloną i Realem Madryt, ale na boisku cały zespół Niebiesko-Czarnych był wprost nieobecny. Oczywiście nie deprecjonujemy wyczynów Zakładu O Kredyty – ich dyspozycja w tym sezonie to jest sprawa godna najwyższych pochwał. Zaaplikowanie siedemnastu bramek bądź co bądź uznanemu i poważanemu rywalowi to wynik kapitalny. Rozdzierające defensywę przeciwnika podania Radosława Zużydły (6 asyst), chirurgiczna precyzja Tomasza Puszkiewicza (7 trafień) i popisowe zawody Sebastiana Błaszaka (3 bramki i 3 asysty) to najważniejsze aspekty sobotniego starcia, które skończyło się dla Guzowskiego i spółki olbrzymią kompromitacją. Zakład O Kredyty wykatapultował się na pozycję lidera.

Rona Leader 1:11 Dach-Bud

Po wycofaniu się z rozgrywek Wisły Fordon, ekipa Rona Leader okupuje w tym momencie ostatnią lokatę. Jest to mimo wszystko drobna niespodzianka, gdyż pamiętamy ich popisy w trawiastej edycji I ligi, gdzie niejednokrotnie prężyli muskuły z wyżej notowanymi rywalami. Dach-Bud okazał się być jednak bezlitosny, 11 bramek (w tym cztery najlepszego w tym aspekcie Dariusza Filareckiego) robią wrażenie. Trzeba powiedzieć, że mimo braku emocji piłkarskich mieliśmy całkiem sporą dawkę adrenaliny. Boiskowe starcia nierzadko przekraczały granice przyzwoitości i gry fair, w efekcie czego arbiter aż siedmiu zawodników karał żółtymi kartonikami. Z tej wojny jednak bez szwanku wyszedł wyłącznie zespół Dach-Budu.

Czarni – Pizza 4DON 4:9 Immobile

Nie ma mocnych na Immobile. Mimo wystawienia bardzo silnego składu, Czarni – Pizza 4DON nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w starciu z ekipą Pawła Kitowskiego. Dwa gole Huberta Kucharczyka i jedno trafienie Michała Kawalerskiego i Huberta Kapelińskiego to zdecydowanie za mało argumentów by zaszachować tak doświadczoną ekipę. Cuda swoją lewą nogą wyprawiał jak zwykle Eryk Swinton, niewiele gorzej poczynał sobie Paweł Łuczon, a obaj gracze zakończyli niedzielne zawody z „doppelpackiem”. Paweł Kitowski ma prawo do zadowolenia z postawy swojej drużyny, która przegrywa w tym roku tak rzadko, że można policzyć te wpadki na palcach jednej ręki. Rok 2016 to prawdziwy okres chwały i chluby dla Immobile.