Salonik Piłkarski Fair Play
pizza Da Vinci
PAAK hurtownia sportowa
Zielony

14. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

BBF KUJAWY ZE SREBREM, BURKER KRÓLEM STRZELCÓW

14. KOLEJKA SUPERLIGI FUTSALU 2016/17 - RELACJA

Ostatnie rozstrzygnięcia w tegorocznej edycji Superligi futsalu rozwiązały kilka zagadek. Znamy już kolejność na podium, poznaliśmy też nowego króla strzelców, którym został dość nieoczekiwanie Jan Burker z Prawników OIRP Bydgoszcz. Gdyby ktoś postawił kilka złotych na takie rozstrzygnięcie tej rywalizacji to dzisiaj pławiłby się w luksusach.

Beds.pl 6:5 PECA Galaktyczni

Ostatnią kolejkę zaczęliśmy w czwartkowy wieczór na hali przy ulicy Kromera. Obiekt ten dawno nie gościł siernieczkowych gwiazd, ale warto było czekać by zobaczyć tak uznanych dla naszych rozgrywek zawodników. Mistrzowie i aspiranci do drugiego miejsca stworzyli wielki bój, który mógł zadowolić nawet najbardziej wybrednych kibiców. Pierwsza połowa to prawdziwa wymiana ciosów, beniaminek dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale też dwukrotnie je tracił. Większą konsekwencję w defensywie PECA Galaktyczni zaprezentowali w drugiej odsłonie, kiedy to do 45. minuty grali prawdziwy koncert. Trzybramkowe prowadzenie na pięć minut przed końcem rywalizacji ze świeżo upieczonym mistrzem PLA Siernieczek musiało napawać dumą zawodników i prezesa beniaminka. Potem jednak naocznie przekonaliśmy się dlaczego Beds.pl jest najlepszą drużyną w rozgrywkach – po raz enty w tym sezonie potrafili oni wyjść obronną ręką z beznadziejnej wydawałoby się sytuacji. W ciągu pięciu minut aż czterokrotnie skutecznie przedarli się przez zasieki obronne PECA Galaktycznych, a Kacper Cierzniakowski musiał zachodzić w głowę jakim cudem nie udało się mu zaryglować skutecznie swojej bramki. Imponujące zwycięstwo nowych królów PLA Siernieczek i kolejny fenomenalny mecz młodej paczki Mirosława Cierzniakowskiego. Nie dało się spędzić czwartkowego wieczoru w lepszy sposób. Wskutek porażki PECA Galaktyczni stracili szanse na zajęcie drugiego miejsca, które ostatecznie padło łupem zespołu BBF Kujawy.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 7:4 Simi Solec Kujawski

Prawnicy OIRP chcieli się godnie pożegnać z rozgrywkami, z kolei Jan Burker chciał wyśrubować swoje statystyki strzeleckie by wypracować przewagę w klasyfikacji strzelców nad napastnikami BBF Kujawy. Przez pierwsze 25 minut Prawnicy OIRP Bydgoszcz byli jednak tłem dla znakomicie dysponowanej drużyny z Solca Kujawskiego. Co prawda Burker otworzył wynik spotkania, ale Norbert Zimon, Pavel Gorobets i Daniel Kulczyk wyprowadzili swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Druga połowa należała już jednak do graczy Jana Poczwardowskiego, którzy w przerwie otrząsnęli się po ciosach zadanych przez rywali. Drugiego gola zdobył Jan Burker, dwa trafienia zaliczył szalejący Michał Burlikowski i wobec gorszej skuteczności przeciwnika udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrać z Simi Solec Kujawski 7:4. Znakomity powrót z dalekiej podróży w wykonaniu Prawników OIRP Bydgoszcz, ten wynik na pewno pozytywnie ich nastawi na wiosenną rywalizację w Superlidze PLA Siernieczek.

Seto Pools 5:9 Rafmont

Spotkania z udziałem Rafmontu stały się ostatnimi czasy gwarancją widowisk najwyższej jakości. Po ograniu Simi Solec Kujawski przyszło im skrzyżować rękawice z drużyną Seto Pools, która tydzień wcześniej bez najmniejszego trudu odprawiła uznaną paczkę Prawników OIRP Bydgoszcz. Gracze Macieja Lewandowskiego nie mieli już żadnych szans na podskoczenie w tabeli, nie mieli też zagrożenia osunięciem w klasyfikacji, więc mogli podejść do tego meczu bez presji. Gracze Rafała Jaranowskiego znali wynik rywalizacji Simi Solec Kujawski i wiedzieli, że jakakolwiek zdobycz punktowa pozwoli im przeskoczyć w tabeli paczkę Pawła Hodura. Pierwsza połowa była istnym szaleństwem, strzelanie rozpoczął Michał Kodranc z Seto Pools, z kolei Rafmont błyskawicznie wyprowadził aż cztery kontrujące ciosy. Drugi gol Kodranca sprowokował rywali do kolejnych dwóch goli i dość niespodziewanie Rafmont prowadził 6:2. Seto Pools wzięło się jednak w garść i doprowadziło do zdobycia bramki kontaktowej autorstwa – a jakżeby inaczej – Michała Kodranca. Rafmont jednak doskonale reagował na trafienia napastnika Seto Pools, gdyż także i tym razem znaleźli oni szybko sposób na Dawida Zientarę. Grające bez zmian Seto Pools starało się znaleźć kolejne bramki, ale ostatecznie to Rafmont dobił rywala dwoma golami i odniósł zasłużone zwycięstwo. Bohaterem ekipy Rafała Jaranowskiego był bez wątpienia autor hat-tricka i jednej asysty Michał Budziszewski, ale nie możemy nie wspomnieć o zdobywcy dwóch i autorze dwóch asyst. Michał Wildhirt, bo o nim mowa, imponuje formą pod koniec sezonu i w rozgrywkach trawiastych będzie na pewno główną bronią Rafmontu w walce o punkty.

BWS 3:6 Klimtrade/WSG

Resztkami ambicji Klimtrade/WSG dograł do końca ten wybitnie nieudany dla nich sezon. Niewiele brakowało, by mecz z ostatnim w tabeli BWS trzecia ekipa sprzed roku grała w osłabieniu. Ostatecznie udało się zebrać pięciu zawodników, którzy pokazali się w sobotnim starciu z naprawdę dobrej strony. BWS zmobilizował się jak mógł na spotkanie z zespołem, który jako jedyny w tych rozgrywkach uznać musiał wyższość ekipy Remigiusza Busiakiewicza. Czerwonej latarni ligi nie udało się jednak powtórzyć sukcesu z początku rundy zasadniczej i tym razem to BWS poległ w stosunku 3:6. Różnica bramek mogła być wyższa, ale zmęczony i nasycony Klimtrade/WSG przy stanie 6:1 spuścił trochę z tonu, co skrzętnie wykorzystał kapitan jedenastej drużyny w tabeli aplikując rywalom dwie bramki. Podobną sztuką popisali się w sobotę także Bartosz Klimczyk i Rafał Wierzbicki, którzy wydatnie przyczynili się do zwycięstwa swojej ekipy. Smutne to było pożegnanie z Superligą futsalu dla obu zespołów, cele i pragnienia wielokrotnie przewyższały faktyczne możliwości. Może w przyszłorocznych rozgrywkach uda im się odwrócić złą kartę? Tego im z całego serca życzymy.