Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa
pizza Da Vinci
Salonik Piłkarski Fair Play

2. KOLEJKA SUPERLIGI WIOSNA 2017 - RELACJA

WELCOME TO FIGHT CLUB!

2. KOLEJKA SUPERLIGI WIOSNA 2017 – RELACJA

O tym jak bardzo wyrównana jest w tym sezonie Superliga świadczy fakt, że po dwóch kolejkach wyłącznie trzy ekipy nie zdobyły jeszcze punktu. Wielu wygranych z inauguracji zasmakowało porażki, kilka innych zespołów zrehabilitowało się za falstart sprzed tygodnia. Ligowa młócka powoli się rozkręca!

Focus Solec Kujawski 11:3 Seto Pools

Po zwycięstwie w inauguracyjnym spotkaniu z Brygadą – VOLCANO, zawodnicy Seto Pools przystępowali do starcia z Focusem Solec Kujawski z dużymi nadziejami na kolejną wiktorię. Ich apetyty rozbudzał fakt, że we wtorkowym starciu z Kasą Stefczyka ekipa Pawła Elszyna dość wyraźnie przegrała. Przebieg spotkania od początku jednak pokazywał kto w pierwszym meczu drugiej kolejki będzie rozdawał karty. Focus Solec Kujawski zrehabilitował się za inauguracyjną wpadkę i nie pozostawił żadnych szans ekipie Macieja Lewandowskiego. Postrach pod bramką Dawida Zientary siał autor czterech trafień Wojciech Błaszczak, dwa gole i dwie asysty zanotował Paweł Elszyn, a tytuł najlepszego rozgrywającego powędrował do Wojciecha Jędrzejewskiego, który zakończył występ z trzema asystami na koncie.

PECA Galaktyczni 12:2 Simi Solec Kujawski

Obie drużyny na inaugurację zawiodły oczekiwania swoich kibiców. Simi Solec Kujawski dość wyraźnie uległ ekipie Prawników OIRP Bydgoszcz, którzy jednak aspirują do pozycji medalowych. O wiele większą niespodzianką była przegrana PECA Galaktycznych, którzy nie zdołali wbić nawet jednego gola Niebiesko-Czarnym. Obie ekipy miały zatem sobie coś do udowodnienia. I faktycznie, do 53 minuty zespoły toczyły fenomenalną batalię o każdy metr kwadratowy boiska. PECA Galaktyczni prowadzili 3:2, ale różnica jednej bramki to żadna przewaga dla drugoroczniaka. Potem jednak coś się w ekipie Pawła Hodura załamało. Mimo rewelacyjnej postawy do tego momentu, przez ostatnie 27 minut praktycznie zapomnieli jak się gra w piłkę. Daniel Kortas i Paweł Kaniewski zaczęli robić istne cuda z futbolówką przy nodze i ostatecznie obaj skończyli mecz z czterema golami na koncie. Cały mecz zakończył się wynikiem 12:2 dla graczy Mirosława Cierzniakowskiego, którzy całą swoją frustrację spowodowaną nieskutecznością wylali w ostatnich fragmentach meczu z Simi Solec Kujawski.

BBF Kujawy 8:6 Bohamet S.A.

Fenomenalne widowisko zobaczyli wszyscy zebrani w niedzielne popołudnie na arenie przy ulicy Kaplicznej. Broniący tytułu BBF Kujawy mierzył się ze swoimi oprawcami z dwóch poprzednich sezonów – Bohametem S.A. Drużyna Mateusza Śliwińskiego pokazała, że ma patent na ekipę Przemysława Czajki i nie inaczej było tym razem. Długo zanosiło się na sensację, prowadzenie obejmowała raz jedna ekipa, raz druga. W mecz dobrze wszedł obrońca tytułu, który po jedenastu minutach prowadził już 2:0. Przed przerwą Bohamet S.A. zdążył wyrównać i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym. W drugą połowę wjechał na pełnych obrotach Jarosław Szymański, snajper Bohametu S.A. błyskawicznie strzelił dwa gole i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Potem jednak inicjatywę przejęli mistrzowie PLA Siernieczek, którzy głównie za sprawą Damiana Lewandowskiego doprowadzili do remisu 5:5. Na trzynaście minut przed końcem swojego hat-tricka skompletował niezawodny Szymański i wydawało się, że gracze Mateusza Śliwińskiego nie wypuszczą tej przewagi z rąk. Minuty mijały a wynik nie ulegał zmianie. Dopiero za sprawą kapitalnego tego dnia Lewandowskiego BBF Kujawy wrócił do świata żywych. Damian Lewandowski najpierw wyrównał stan meczu by na trzy minuty przed końcem wyprowadzić swój zespół na jednobramkowe prowadzenie. Załamani takim obrotem spraw gracze Bohametu S.A. pozwolili jeszcze wbić sobie bramkę autorstwa Patryka Siega i z wielkim smutkiem i niedosytem zakończyli niedzielne starcie. Olbrzymie słowa uznania dla pokonanych za postawienie arcytrudnych warunków paczce Przemysława Czajki.

Beds.pl 11:1 Niebiesko-Czarni

Niepokonany w pierwszej kolejce Paweł Zalewski nie spodziewał się, że w drugiej kolejce przyjdzie mu przyjąć aż jedenaście sztuk. Oczywiście klasa rywala nakazywała zachowanie szczególnej ostrożności, ale wszelkie środki bezpieczeństwa na nic się zdały przy tak dysponowanym mistrzom ligi futsalu. Hat-trickiem popisywali się Jakub Klasło, Łukasz Stasiak i Bartosz Zwierzchowski. Cały tercet rządził na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, a ekipa Macieja Guzowskiego większość meczu tylko goniła za piłką. Co ciekawe, do 22 minuty meczu Niebiesko-Czarni… prowadzili 1:0 za sprawą gola Damiana Bejtki. Potem jednak cały misterny plan runął jak domek z kart a huraganowe ataki Beds.pl raz za razem torpedowały defensywę paczki Macieja Guzowskiego. Imponujący start sezonu w wykonaniu Beds.pl!

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 5:1 BWS

Przemysław Złotowski, Przemysław Złotowski, Przemysław Złotowski i, jakżeby inaczej, Przemysław Złotowski. Tak prezentowała się lista strzelców goli z tego meczu aż do pięćdziesiątej minuty spotkania. Popisowy występ napastnika Prawników OIRP Bydgoszcz wprawił w zachwyt wszystkich postronnych obserwatorów, którzy z wielkim uznaniem przyglądali się występowi zawodnika ekipy Jana Poczwardowskiego. Serię strzelecką Złotowskiego przerwał golem kontaktowym Remigiusz Busiakiewicz, ale BWS nie był już w stanie po raz drugi pokonać Kamila Koźlińskiego. Na minutę przed końcem spotkania gola dołożył również znany i lubiany Karolina Kapsel, przypieczętowując tym samym drugie zwycięstwo Prawników OIRP Bydgoszcz w tym sezonie. BWS z pewnością miał większe nadzieje związane z tym spotkaniem, wszak remis z DOZ.PL to wynik godny pochwały. Tym razem jednak zawiodła frekwencja, która przywoływała demony z ligi futsalu.

Dach-Bud 4:8 Brygada – VOLCANO

Obie drużyny przegrały swoje inauguracyjne starcia i pałały żądzą rewanżu. Zarówno Dach-Bud, jak i Brygada – VOLCANO, zaprezentowali się w pierwszej kolejce co najmniej poprawnie i nie mogło być mowy o kompletnych wtopach. Bezpośredni mecz potwierdził nasze przypuszczenia, że oba zespoły przystąpiły do wiosennej batalii naprawdę dobrze przygotowane. Pierwsza połowa była prawdziwą wymianą ciosów, najpierw z gola cieszył się beniaminek, następnie w przeciągu dwóch minut dwa gole zdobyła czwarta drużyna Superligi futsalu, potem zaś dubletem popisał się Marcin Lipiec, a strzelanie w pierwszej połowie zakończył wyrównującym trafieniem Marcin Markiewicz. Druga odsłona lepiej zaczęła się dla beniaminka, ale potem na boisku królowała już wyłącznie ekipa zawieszonego za czerwoną kartkę Pawła Maciejewskiego. Pięć bramek z rzędu, zaryglowanie bramki i duży polot w ofensywie sprawiły, że Brygada – VOLCANO odniosła niezwykle cenne zwycięstwo, które pozwoliło jej wrócić na właściwe tory. Dach-Bud walczył bardzo dzielnie, w obu meczach pozostawił dobre wrażenie, ale konto punktowe na razie jest puste.