Salonik Piłkarski Fair Play
Zielony
Jumpinplace park trampolin
PAAK hurtownia sportowa

4. KOLEJKA SUPERLIGI WIOSNA 2017 - RELACJA

CO Z TYM DOZ-EM?

4. KOLEJKA SUPERLIGI WIOSNA 2017 – RELACJA

Cztery kolejki, remis i dwa punkty wydarte zespołowi, który w rozgrywkach halowych wygrał jeden mecz, trzy srogie porażki, przedostatnie miejsce w tabeli… nie takiego początku spodziewał się Dariusz Lewandowski po swoim zespole. DOZ.PL pogrążony jest w ogromnym kryzysie, a wszelkie próby wyjścia z niego przypominają podbój Giewontu zimą w sandałach.

DOZ.PL 2:6 Brygada – VOLCANO

Koszmarnie rozpoczął się ten sezon dla Aptekarzy. Mecz z Brygadą – VOLCANO miał być szansą na przełamanie niemocy, tymczasem ekipę Dariusza Lewandowskiego spotkał kolejny srogi zawód. Zawodnicy DOZ.PL co prawda często lądowali w protokole sędziowskim, ale głównie w rubryce z kartkami. 4 żółte kartki i jedno wykluczenie przy dwóch strzelonych golach to bilans bardzo mizerny, aż trudno uwierzyć jak bardzo szatnia Aptekarzy pognębiona jest kryzysem. Paweł Maciejewski i spółka wykorzystali niemrawość rywala i pewnie pokonali oponentów różnicą czterech bramek. Wyszli na prowadzenie i nie oddali go do samego końca, dzięki czemu wskoczyli na siódmą pozycję w tabeli.

Prawnicy OIRP Bydgoszcz 4:4 Seto Pools (karne: 10:9)

Bardzo interesujące okazało się starcie pomiędzy Prawnikami OIRP Bydgoszcz z odnowioną drużyną Seto Pools. Drużyna Daniela Eksterowicza oparła swoją grę na dwójce eksportowej Jan Burker – Mateusz Rościszewski. Król strzelców Superligi futsalu 2016/17 dwukrotnie posyłał celne bomby, z kolei młody napastnik popisywał się dużymi umiejętnościami i chłodną głową, kiedy to wyrównywał stan rywalizacji na minuty przed końcowym gwizdkiem. Prawdziwą telenowelą okazał się być konkurs rzutów karnych, a na rozstrzygnięcie rywalizacji musieliśmy czekać aż jedenaście serii. Lepiej z tej próby nerwów wyszli Prawnicy OIRP Bydgoszcz, którzy wyprzedzają w tym momencie swoich sobotnich adwersarzy o jedno oczko. Oprócz duetu Prawników dwa gole zdobył też Dawid Lamenta z Seto Pools, ale tytuł gracza meczu musi trafić do Jana Burkera, który poza dubletem popisał się dwoma asystami i aż trzykrotnie pokonywał Dawida Zientarę z rzutów karnych.

Dach-Bud 4:8 Focus Solec Kujawski

Rozpędzający się z meczu na mecz Focus Solec Kujawski zdążył już na dobre wymazać z pamięci inauguracyjną porażkę z Kasą Stefczyka. Dach-Bud z kolei zaimponował tydzień temu kapitalnym meczem z Bohametem S.A., kiedy to ograł rywali różnicą ośmiu bramek. Ostatnie sobotnie spotkanie czwartej serii gier w Superlidze Wiosna 2017 przebiegało jednak pod dyktando drużyny z Solca Kujawskiego, której motorem napędowym był kapitan Paweł Elszyn. Wyśmienity napastnik Focusa zagrał swój najlepszy mecz od wielu miesięcy, a pięć bramek i jedna asysta to wynik godny najlepszych graczy w województwie kujawsko-pomorskim. Mający u swojego boku niewiele gorzej spisującego się Kamila Jarzęczkę (2 gole, 2 asysty) kapitan Focusa skradł show i na długo wrył się w pamięć defensorów Dach-Budu. Zespół Mateusza Borkowskiego robił co mógł, ale na tak dysponowanego rywala nie było mocnych.

Bohamet S.A. 6:5 Niebiesko-Czarni

Długo i cierpliwie czekać musiał na pierwsze punkty zespół Mateusza Śliwińskiego. Początkowa faza sezonu nie zwiastowała katastrofy, minimalna porażka z mistrzami z BBF Kujawy mogła uśpić czujność i koncentrację Bohametu S.A., ale lodowaty prysznic sprzed tygodnia był już poważnym sygnałem ostrzegawczym. Kompromitujący występ przeciwko Dach-Budowi nie mógł się powtórzyć i wszyscy zawodnicy Bohametu S.A. doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Przy tak niesprzyjających warunkach tym bardziej należy docenić fakt, iż mimo utraty prowadzenia na cztery minuty przed końcem spotkania, zdołali oni wyprowadzić decydujący cios. Co prawda mecz ten należał głównie do Łukasza Lutowskiego (3 gole) i Michała Kodranca (3 asysty), ale to najważniejsze trafienie zadał nie kto inny jak Jarosław Szymański – człowiek od zadań specjalnych w układance Śliwińskiego. Zespół Macieja Guzowskiego zasłużył na brawa za walkę do samego końca, wszak niełatwo przez cały mecz gonić wynik, ale na ich nieszczęście dorobek punktowy Niebiesko-Czarnych ani drgnął.

Beds.pl 11:3 BWS

Mecz z gatunku tych bez historii. Mistrzowski zespół z rozgrywek halowych mierzył się z drużyną, która zajęła w nich ostatnie miejsce z zaledwie trzema punktami na koncie. Zgodnie z oczekiwaniami, mecz ten przebieg miał bardzo jednostronny. Beds.pl rozgrywał, strzelał, biegał i walczył, BWS głównie asystował i przyglądał się piłkarskiej maestrii popularnych „Bedsów”. Liderzy Superligi Wiosna 2017 nie mieli najmniejszych problemów z przedostawaniem się pod bramkę Krzysztofa Kurczewskiego i z wielką łatwością zadawali kolejne ciosy. Najwięcej takich trafień zanotował Łukasz Stasiak, autor hat-tricka. Dubletem z kolei popisał się Łukasz Rogatty, który podobnej sztuki nie dokonał już od dość długiego czasu. Duże brawa dla duetu eksportowego Beds.pl, który stworzył tak silną ekipę, że trudno będzie komukolwiek odebrać im fotel lidera. BWS mimo nienajgorszego startu zdaje się osuwać w dół tabeli, kilka dni przerwy na pewno wyjdzie ekipie Remigiusza Busiakiewicza na dobre.

BBF Kujawy 14:9 Simi Solec Kujawski

Osieroceni przez podbijającego Madryt Przemysława Czajkę, ale wciąż głodni sukcesów. BBF Kujawy pobił swój rekord strzelecki w tym sezonie, czternastokrotnie trafiając do bramki strzeżonej przez Pawła Gozimirskiego. O swoich największych atutach przypomniał Dariusz Dąbrowski, który aż pięciokrotnie kierował piłkę do siatki, trzykrotnie wykładając piłkę lepiej ustawionym kolegom. Hat-trickami popisywali się też Damian Lewandowski i Paweł Wielewski, którym piłka zdecydowanie nie przeszkadzała w grze. Dla Simi Solec Kujawski całe serducho zostawił na boisku Pavel Gorobets. Najlepszy i najskuteczniejszy zawodnik w układance Pawła Hodura czterokrotnie karał mistrzów z poprzedniego roku i ciągnął swój zespół za uszy tak długo jak to było możliwe. Nie ma jednak co ukrywać, że obie drużyny dzieliła w niedzielę różnica kilku klas. Nie można było oprzeć się wrażeniu, że gdyby BBF Kujawy musiał wygrać ten mecz większą różnicą bramek, to zapewne byłby w stanie tego dokonać. Komplet punktów musi cieszyć reprezentantów BBF Kujawy, ale fatalne statystyki defensywne dają do myślenia. Simi Solec Kujawski okupuje dno tabeli, będąc jedynym zespołem bez zdobyczy punktowej. Małą pociechą dla Pawła Hodura i spółki może być  fakt, że grali dotychczas z najlepszą czwórką z jesieni 2016, zatem może być już tylko łatwiej…