pizza Da Vinci
Zielony
Salonik Piłkarski Fair Play
Jumpinplace park trampolin

10. KOLEJKA I LIGI WIOSNA 2017 - RELACJA

PIERWSZOLIGOWY PRZEWRÓT MAJOWY

10. KOLEJKA I LIGI WIOSNA 2017 – RELACJA

W pierwszej kolejce rundy finałowej czołowa czwórka mierzyła się z czterema zespołami, które ulokowały się na ostatnich miejscach w tabeli. Efekt? Tylko lider wywalczył komplet punktów, a dwie drużyny z czuba tabeli dostały srogie baty. Parafrazując klasyka można powiedzieć, że pierwsza liga jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, na co trafisz. Mecz życia rozegrał Radosław Zakrzewski, który niemal w pojedynkę rozprawił się z Etlumaczenia.eu Bydgoszcz i umocnił się na prowadzeniu wyścigu o koronę króla strzelców.

Abvergo 11:3 Etlumaczenia.eu Bydgoszcz

Obie drużyny przystąpiły do pierwszej potyczki rundy finałowej ze sporymi problemami kadrowymi. Wiosenne klimaty i popołudniowa pora to nie był czas sprzyjający poważnej rywalizacji o punkty. Etlumaczenia.eu Bydgoszcz miały złe wspomnienia z poniedziałkowej porażki z Rafmontem i chcąc nadal liczyć się w walce o podium musieli spotkanie z Abvergo bezwzględnie wygrać. Tylko jak to mieli zrobić, skoro po drugiej strony barykady czekał absolutnie fenomenalny Radosław Zakrzewski? Dziesięć goli, jedna asysta… niewyobrażalne statystyki snajpera Abvergo budzą najwyższy respekt, nie da się po prostu zagrać lepszego meczu niż ten jaki rozegrał lider klasyfikacji strzelców I ligi Wiosna 2017. Nie możemy zapomnieć o tych, którzy pracowali na dorobek swojej głównej gwiazdy: Ireneusz Szczęsny , Adam Tomczak i Jarosław Kamiński w głównej mierze wykonywali czarną robotę, ale – sorry panowie – tego popołudnia nie wypada po prostu mówić o kimkolwiek innym, aniżeli o kosmicznym Zakrzewskim.

Beer&Fun 10:4 Rafmont

Skuteczny rewanż Beer&Fun za minimalną porażkę w rundzie zasadniczej. Gracze Bartosza Gwiazdowskiego zagrali w sobotę na miarę swojego wielkiego potencjału i – podobnie jak Abvergo – wysłali czołówce tabeli jasny sygnał: halo, halo, nie dopisujcie sobie trzech punktów przed wyjściem z nami na plac boju. Rafał Jaranowski mógł tylko bezradnie się przyglądać jak napastnicy Beer&Fun raz za razem przeszywali swoimi strzałami defensywę Rafmontu. Sam Bartosz Zimmermann to za mało by myśleć o czymś więcej. Dwa gole napastnika trzeciej drużyny w tabeli nie wystarczyły, przez co Rafmont stracił olbrzymią szansę na przybliżenie się do medalu. Żółto-niebiescy grali jak z nut, a na szczególne brawa zasłużyli zwłaszcza autorzy hat-tricków, czyli Marcin Madeja i Bartłomiej Stempień.

Rona Leader 4:4 Zakład O Kredyty (karne: 3:5)

Wydaje się, że Rona Leader ma całkiem skuteczny patent na Zakład O Kredyty. Kolejny raz Włodzimierz Rona i spółka przystępując do spotkania z pozycji outsidera robią graczom Pawła Drozdy olbrzymie kłopoty. W zeszłym sezonie zgarnęli oni pełną pulę, w tym roku z kolei zmusili ich do rozstrzygnięcia meczu dopiero w rzutach karnych. Te lepiej wykonywali zawodnicy wicelidera, ale bez cienia wątpliwości był to dla nich bardziej punkt stracony, aniżeli dwa zdobyte. Świetne zawody rozegrał Michał Madajczyk, którego dwa gole zaskoczyły Pawła Kitowskiego i resztę defensywy. Dwa trafienia zdobył też wielki nieobecny czwartkowego szlagieru z Mikronem, czyli Marcin Kruszczak. Nadzwyczaj zacięty mecz mógł się podobać wszystkim obserwatorom, a zdecydowanie najszczęśliwszymi ludźmi byli szykujący się do swojej potyczki zawodnicy Mikronu.

Shadows 6:12 Mikron

W ostatnim pojedynku tej kolejki doszło do starcia pomiędzy ostatnim w tabeli zespołem Shadows i świeżo upieczonym liderem z Mikronu. W obu zespołach roiło się od absencji, ekipa Patryka Żubki desygnowała do gry wyłącznie sześciu zawodników, a dwóch graczy więcej Mikronu wynikało wyłącznie z wykupienia żółtych kartek. Decyzja o sięgnięciu głębiej do klubowego portfela okazała się jednak opłacalna, szczególnie w przypadku Piotra Woźniaka. Impulsywny obrońca Mikronu błysnął hat-trickiem i czteroma asystami. Na boisku rządził jednak Piotr Ziółkowski, którego 7 trafień i 2 asysty wzbudziły respekt u każdego obserwatora tego spotkania. Wszechstronnie utalentowany młodzian zbliżył się w klasyfikacji strzelców do pozycji lidera, ale do Radosława Zakrzewskiego traci on jeszcze 8 goli. Shadows powalczyli dopiero w drugiej połowie, kiedy szeregi defensywne lidera nieco się rozluźniły. Mikron odskoczył zatem od Zakładu O Kredyty na odległość jednego oczka, który może mieć jeszcze bardzo duże znaczenie... Shadows zamykają stawkę i tracą już cztery punkty do przedostatniej drużyny w tabeli.